Kategoria: Artykuły

Pomiędzy nurtami

 

Niezwykle trudno jest podjąć próbę skomentowania lub opisu współczesnego dzieła sztuki, a szczególnie twórczości plastycznej, gdyż obecnie nie obowiązują żadne czytelne i ogólnie przyjęte kryteria oceny artystycznej.

Sztuka jest wyrazem subiektywnych emocji, siły talentu i indywidualnych przeżyć twórcy wynikających z jego losu i predyspozycji.   

Nie jestem krytykiem sztuki, ale wieloletnim przyjacielem i obserwatorem rozwoju talentu i kariery artystycznej Janusza Trzebiatowskiego i tym trudniej zachować mi obiektywizm wobec jakże szerokiego i ciekawego spektrum Jego twórczości.

Jak każdy widz muszę się więc posiłkować własnymi emocjami i intuicją.

Staram się współodczuwać emocje Janusza i rozumieć kiedy odczytać intelektualne przesłanie zakodowane w obrazach. Dlatego moja „recenzja“ jest na wskroś subiektywna i niepełna, gdyż nie możliwym jest jednoznaczne wytłumaczenie “co artysta miał na myśli“.  

Janusz Trzebiatowski od wielu już lat konsekwentnie buduje swoją silną pozycję artystyczną w sztuce polskiej i europejskiej. Jest ceniony i znany w Polsce i za granicą z powodu oryginalności i wszechstronności twórczej. Malarz, medalier, rzeźbiarz, projektant, poeta i filozof w jednej osobie. Podejmuje liczne trudne zagadnienia artystyczne, które wnikliwie  zgłębia, rozwijając  je   w niekończących się cyklach. Z niesłychaną swobodą posługuje się różnymi technikami malarskimi.

Najbardziej znane  są Jego obrazy olejne na dużych formatach, gdzie podejmowane tematy mają wymiar monumentalny i uniwersalny.

Od pewnego czasu z upodobaniem pracuje w technice pastelowej, w której wykonane są obrazy prezentowane na obecnej wystawie. Są one mniejsze , skromniejsze , ale ich perfekcjonizm i przesłanie przydaje im dodatkowego waloru,  skupienia i siły wyrazu. Pozornie są to obrazy abstrakcyjne. Ale ich geneza leży w interesującym Janusza od lat zagadnieniu łączenia przeciwieństw i wynikających z tego nowych znaczeń i możliwości plastycznych.

Na jednych obrazach widzimy nieregularne biologiczne  formy  uchwycone w momencie prapoczątku życia w jego  nieokreślonym stadium. Jeżeli życie , to niepowstrzymana niczym odwieczna walka o przetrwanie, kontynuację i rozwój.    

Pulsująca biologiczna siła  manifestuje się zmiennością aby  logicznie ewoluować w kierunku erotyzmu, narodzin, uwiądu i wreszcie śmierci. Ukazane  to zostało w zmysłowych , niepokojących obrazach, gdzie artysta  sugeruje bez dosłowności kształty ludzkiego ciała w jego seksualności. Rysunek jest niespokojny, zawiły, formy nieregularne i rozedrgane, kolor mocny i zdecydowany, a ogólne wrażenie jest pełne ekspresji i żywiołowości. Malarz  posługując się swoistą logiką nieuchwytności i abstrakcją realistyczną  zawierającą się pomiędzy konkretem a niedopowiedzeniem zamyka całość w dyscyplinujących ramach obrazu.

W innych pracach do głosu dochodzi druga strona osobowości Janusza - racjonalisty  i intelektualisty, nakazująca mu poszukiwać praw ogólniejszych rodem z kosmologii i matematyki,  prowadzących  go w konsekwencji do rozważania struktur geometrycznych. 

W efekcie tego powstały  prace, w których podejmuje próby znalezienia  idealnych wzajemnych proporcji kół, kul, kwadratów i prostokątów, czyli  figur doskonałych, w celu przeciwstawienia ich chaosowi. Są to swoiste malarskie równania , gdzie niewiadomą jest ostateczny sens. Tutaj artysta jawi się jako teoretyk myślenia plastycznego i zwolennik estetyki umiaru.

Kolor zostaje ograniczony do minimum, a proporcjonalnie skomponowane podziały płaszczyzny i uproszczone formy  wywołują wrażenie harmonii i dostojnego piękna. Tutaj emocje i spontaniczność ustępują namysłowi i logice.

Są też obrazy  łączące te wszystkie walory w najrozmaitszych wariacjach jakby inspirowane chętnie słuchaną przez Janusza muzyką.

Oczywiście, że obrazy o podobnej tematyce Janusz malował i maluje także w technice olejnej. Czymże więc różnią się od nich obecnie prezentowane prace pastelowe? Technika pastelowa sama w sobie jest delikatniejsza i niedookreślona. Pozwala uzyskiwać piękne efekty kolorystyczne. Jest świetlista i nie można kłaść jednej warstwy na drugą w celu pozyskania twardej, grubej malatury. Czerń, biel czy czerwień położona kryjącą farbą olejną , czy temperą ma walor jakby ostateczny, kategoryczny, umożliwiający uzyskanie struktur fakturalnych. W pastelu jest nieco przejrzysta  wieloznaczna , nie zasłaniająca do końca tajemniczego tła. Stąd malarze chętnie używają barwnych papierów, które dopełniają efektu dominanty kolorystycznej,  przeświecającej  spod cienkiej warstwy  pigmentu, jakby sugerując, że istnieje  coś przed i po. Artysta świadomie wykorzystuje te aspekty. 

Janusz Trzebiatowski jest mistrzem balansu pomiędzy niemożliwościami. Opowiada jednocześnie o przeciwieństwach i ogólnej jedności. Odnalazł własny język  i styl. Od wielu lat trwa na określonym przez siebie miejscu, jak na samotnej opoce wśród żywiołów obserwując z uwagą jak przeciwstawne nurty egzystencji zderzając się ze sobą kształtują bieg rzeczy.

Oglądając te piękne  prace  widzimy w nich mądrego twórcę - poetę formy i malarza myśli, który z biegiem czasu staje się coraz doskonalszym Artystą i Mistrzem.

 

KRZYSZTOF KULIŚ  
Prezes Stowarzyszenia Pastelistów Polskich

(c) 2024 - Wszelkie prawa zastrzeżone