Julia Kamińska zaśpiewała w podziemiach
29 listopada w podziemiach kościoła gimnazjalnego słuchaliśmy recitalu Julii Kamińskiej, uczennicy I klasy w II LO. Koncert został przygotowany w ramach Jesiennych Impresji z Muzeum Janusza Trzebiatowskiego.
Julia wystąpiła z recitalem Wyśniłam sen złożonym z piosenek z musicali, m.in. takich jak Nędznicy czy Królowa śniegu. To pierwszy jej taki występ, gdy na scenie jest tylko ona i towarzyszący jej pianista Bogdan Ciesielski, bez udziału innych solistów. Część z utworów wykonywała zresztą publicznie po raz pierwszy. Trema pewnie była, ale nadspodziewanie szybko Julia ją ujarzmiła i bardzo swobodnie królowała na scenie, przechodząc od tonów dramatycznych w stronę coraz bardziej lekkich i frywolnych. Jej głos brał nas w niewolę, a oszczędna gra aktorska pasowała jak ulał do charakteru repertuaru. Ale pod koniec Julia pokazała sceniczny pazur i przekonaliśmy się, że jest świetna także w jazzowych klimatach i że ma w sobie nie tylko seksapil, ale i komediowe zacięcie. Ma talent - chwali Adam Zaremba, który uczył ją śpiewu. Powinna się kształcić dalej. Wiem, że marzy o Akademii Muzycznej w Gdańsku.
Dumny był tata Tomasz Kamiński, a mama na tę okazję częstowała wszystkich tortem z dekoracją w postaci nutek i imienia córki. Kolejka z gratulacjami była bardzo długa i kto wie, może kiedyś będziemy z łezką w oku wspominać pierwszy recital przyszłej gwiazdy estrady... Powody do dumy mają także w Szkole Podstawowej nr 1, gdzie Julia rozpoczynała swoją przygodę z piosenką i gdzie została wypromowana.
Tekst i fot. Maria Eichler 3877 Julia Kamińska zachwyciła słuchaczy.